Ostatni patrol, SIERGIEJ ŁUKJANIENKO

niedziela, 7 marca 2010

Po dłuższej przerwie spowodowanej pisaniem pracy mgr, powracam z recenzją Ostatniego patrolu (choć będzie głównie o Patrolach ogólnie).


O czym jest?
Ostatni patrol to czwarta, ostatnia (jak na razie) część cyklu, wcześniejsze to: 
Wydarzenia z poprzednich książek łączą się ze sobą, tworząc większą, dość skomplikowaną, ale prostą w odbiorze intrygę, dlatego nie polecam czytania "od środka". Głównym bohaterem jest w zasadzie Anton Gorodecki. W Nocnym Patrolu poznajemy go jako początkującego funkcjonariusza Jasnych, potem jednak nasz gieroj pnie się po szczeblach kariery w tempie iście piorunującym, toteż w Ostatnim patrolu mamy już do czynienia z niezłą szychą. 

Moskwa, czasy współczesne: obywatele tłoczą się w metrze, policjanci upierdliwie sprawdzają ci papiery, lumpy szczają pod murkiem, a bogaci biznesmeni rozbijają się swoimi wspaniałymi autami. Skąd my to znamy? ;) Ale niech pozory nas nie mylą. Świat opisywany prze Łukjanienkę, to świat niejako podwójny. Otóż obok naszej zwykłej rzeczywistości istnieje druga, nakładająca się na nią - Zmrok. W Zmroku generalnie wszystko jest podobne, ale ciemniejsze, chłodniejsze, zimniejsze... Człowiek znajdujący się tam porusza się w normalnej rzeczywistości bardzo szybko, przechodzi przez zamknięte drzwi, widzi emocje otaczających go ludzi. No jednym słowem "nadrzeczywistość", do której nie każdy ma wstęp, przejść tam potrafią bowiem tylko co poniektórzy - z tym darem trzeba się urodzić. Nazywa się ich Innymi: Ciemnymi (czyli tymi, którzy w nosie mają dobro innych ludzi, a więc wszelkiego rodzaju czarownice, demony, wampiry, wilkołaki i insze tałatajstwo) oraz Jasnymi (to ci, którzy starają się uszczęśliwić ludzkość). Oczywiście wszystko w tajemnicy, normalni ludzie nie mają o niczym pojęcia.

Walka między Ciemnymi i Jasnymi trwa od wieków, aczkolwiek ostatnie tysiąc lat było w miarę spokojne, bo Ciemni i Jaśni zawarli Pakt równoważący ich wpływy na świecie (bo Zmrok to sprawa ogólnoświatowa, nie tylko rosyjska). Aby Pakt się utrzymywał wprowadzono Patrole: Nocny, złożony z Jasnych (działają w nocy, kiedy wampiry i wilkołaki atakują) i Dzienny, złożony z Ciemnych. No i jeden i drugi próbuje upilnować zwykłych Innych, żeby nie czynili zbyt dużo zła (lub dobra), a także siebie nawzajem, żeby druga strona czegoś nie kombinowała. A w Moskwie dzieje się naprawdę dużo. Każdy każdego próbuje wykiwać, zdobyć trochę przewagi, zagrać na nosie, wysnuć zabójczą intrygę. Ciemni walczą z Jasnymi, ale akurat w Ostatnim patrolu muszą połączyć siły, bo zaczyna zagrażać im zupełnie nowe niebezpieczeństwo...

Co o niej sądzę?
Opis świata może brzmieć banalnie, ale sama fabuła banalna nie jest. Intryga jest skonstruowana w sposób przemyślany, dzięki czemu książki czyta się trochę jak kryminał. Postacie są wyraziste, żywe, i nawet te drugoplanowe zapadają w pamięć. Poza tym naprawdę dobrą miałam zabawę czytając o interpretacji historii tej nowszej i tej dawniejszej w "zmrokowej" interpretacji: druga wojna światowa oczywiście wywołana została przez Ciemnych, komunizm to nieudany eksperyment Jasnych, którzy chcieli uszczęśliwić ludzi na siłę, itd. Autor wystrzega się dzielenia bohaterów na dobrych i złych. Anton, mimo że jest Jasnym Innym, zachowuje się czasem paskudnie, przyjaźni z wampirem, podważa autorytet przełożonych. A zepsuta do szpiku kości Ciemna zakochuje się po uszy i zupełnie zmienia postępowanie.

Styl to według mnie jedna z mocniejszych stron tych książek. Rosyjski taki. Czuć tę wschodnią nutę w prowadzeniu opowieści, dialogach, opisach. Taki lekki dystans, brak na siłę potęgowanej grozy, lekkość, ironię, ponury sarkazm niekiedy. Styl w ogóle nie przystaje ani do okładek, które są horrorowate, ani do filmów, które zrobiono na podstawie pierwszej i drugiej części cyklu.

Dla kogo?
Sądzę, że Patrole to jedna z ważniejszych pozycji rosyjskiej fantastyki i rosyjskiej literatury popularnej w ogólności (w każdym razie tej tłumaczonej na polski), toteż dla tych co lubią poczytać sobie nowinki literackie ze wschodu, może to być niezła gratka. Także ludzie lubiący czytać fantastykę, ale niekoniecznie tę spod znaku magii i miecza, znajdą tu coś dla siebie. Akcja wartka, także trudno się od tych książek oderwać!

Uwaga, jeśli widzieliście film, to się nim nie sugerujcie. ;) Film mi się bardzo podobał, ale do książki on ma się nijak. Fabuła okrojona, zmieniona i w ogóle powykręcana na wszystkie sposoby, inna atmosfera itd. Ciekawostką jest to, że w Patrolu zmroku bodajże, jeden z bohaterów mówi, że miał dziwny sen... jechał żółtą ciężarówką, która na środku ulicy zrobiła fikołka - jest to scena z filmu, która w książce nie występowała. Bohater ten zastanawia się: może istnieje więcej rzeczywistości w których występujemy?
Takie postmodernistyczne oczko puszczone przez autora. :)

Tutaj trailer filmu. Nie sugerować się! :P

Ocena:
9/10

6 komentarze:

Nyx pisze...

Wchodzę sobie na Twojego bloga i moim oczom ukazuje się jedna z ulubionych serii ;)
'Ostatniego patrolu' nie czytałam, a Dzienny Patrol niestety rezyduje na stałe u kogoś innego, więc w domu trzymam tylko 1 i 3 część. Mnie też oczarowała ta mocna, rosyjska nuta, trochę fantastyki i akcji... Mniam. Czasem można się trochę pogubić w treści, szczerze mówiąc, ale ja też poleciłabym tę książkę ;)
Pozdrawiam!

Lili pisze...

Aaa widzisz, można się pogubić w treści, jeśli się nie przeczytało wszystkiego po kolei. ;) Przeczytaj 2 i niejasności się wyjaśnią. ;)
Ja jestem na etapie polowania na inne książki tego autora no i w ogóle na fantastykę zza wschodniej granicy. Ruskij jazyk ma to "coś", co w przekładzie na polski najwyraźniej nie zawsze ginie. :)

Nyx pisze...

Znaczy ja przeczytałam po kolei, od pierwszej do trzeciej, tyle że niestety do 2 będzie mi ciężko wrócić, bo pożyczałam od kogoś innego ;)
Ale czasem, jak jestem trochę zmęczona, to nie docierają do mnie wszystkie informacje i potem się gubię w treści :)Mam chrapkę na Brudnopis, już od półtora roku figuruje razem z kontynuacją na mojej liście książek obowiązkowych do zakupienia.

Agnes pisze...

Łukjanienko to moim zdaniem bardzo zdolny młody rosyjski pisarz.
Nie wszystkie Patrole przeczytałam, ale pewnie kiedyś skończę cykl :)

Lili pisze...

Ma facet wyobraźnię, to trzeba mu przyznać. ;) I jakiś taki jest oszczędny w słowach, a mimo wszystko potrafi wciągnąć w wykreowany świat.

Na Brudnopis poluję i ja. :)

Ania Markowska pisze...

Przeczytałam jak dotąd dwie pierwsze książki o Patrolach i chociaż mi się podobały, to jednak chyba nie aż tak. Zakończenia poszczególnych historii wypadają trochę sztucznie i wydają mi się nieco przekombinowane, ale niewątpliwie sięgnę po dwa kolejne tomy.

Prześlij komentarz