Holmes, Sherlock Holmes

niedziela, 14 listopada 2010

Kiedyś, na tylnej okładce Stulecia detektywów bodajże, przeczytałam taki cytat z Szymborskiej:

Był czas, kiedy kochałam się w dwóch naraz: Bohunie i Sherlocku Holmesie. Bohun zobojętniał mi wcześniej. Sam sobie zresztą był winien, miał oczy tylko dla Heleny. Pozostał Sherlock, niezłomny kawaler, serce wolne. Niewinności mojej nie niepokoił jeszcze fakt, że Sherlock mieszka od lat z dr. Watsonem. Co prawda i ta miłość wkrótce mi przeszła, ale pozostał sentyment i przekonanie, że nikt już nigdy ani w powieści, ani w życiu genialnemu detektywowi nie dorówna. Tytan intuicji! Gigant dedukcji! Ze śladu stopy na piasku zgadywał, że morderca zapuścił sobie właśnie rude bokobrody, a ze sposobu, w jaki dama przykładała lorgnon do oczu, wnioskował nieomylnie, że jej dziadek zmarł pięćdziesiąt lat temu w Indiach.

Jak bardzo zgadzam się z Poetką! Podlotkiem będąc, wzdychałam do tych samych bohaterów. Tyle że mnie przeszedł szybciej Sherlock, Bohun rozpalał me serce znacznie dłużej.
Teraz sytuacja uległa zmianie. A to z powodu dwóch filmów:

Sherlocka Holmesa Guya Ritchego zna chyba każdy.




Ale pewnie znacznie mniej osób słyszało o tym, że BBC wyprodukowało trzyodcinkowy (każdy odcinek trwa 1,5h) serial o Holmesie, rozgrywający się w naszych czasach, pt. Sherlock.



Ja się w tym serialu absolutnie zakochałam. Myślałam, że co jak co, ale Sherlock Holmes w naszych czasach nie przejdzie, ale myliłam się na całej linii. W trzech filmach jest tyle odwołań do opowiadań i powieści sir Artura Conan Doyle'a, tyle przemyconych smaczków, tyle prawdy o przedstawionych bohaterach, że z całą pewnością mogę stwierdzić: Guy Ritchie się chowa! No i aktor grający Sherlocka ma naprawdę ładny głos... :)
Serial można albo nabyć drogą kupna na Allegro bądź Amazon.co.uk*, albo też ścią... doznać jasnowidzącej wizji przed ekranem komputera.

W każdym razie, pragnąc wyśledzić wszystkie nawiązania do książek, które twórcy serialu skrzętnie poupychali tu i tam, postanowiłam odświeżyć sobie lekturę twórczości Conan Doyle'a. Radość moja była ogromna, gdy w taniej książce natknęłam się na to:


Książka jest grubaśna i nieporęczna, więc czytam ją powoli, przy okazji konsultując co poniektóre rzeczy z oryginałem. No i czekam na następny sezon serialu, który BBC wypuści, niestety, dopiero we wrześniu!

*Swoją drogą, niedawno odkryłam, że brytyjski Amazon dostarcza niemal wszystkie książki i filmy do Polski ZA DARMO. I'm in heaven!

4 komentarze:

Aneta pisze...

Wow a o tym za darmo to nie wiedziałam :) No to rzeczywiście niebo. Empik się chowa ;)

Lili pisze...

Tam jest jakiś próg zakupów, który trzeba osiągnąć, zdaje się, że 25Ł, ale i tak... wow! :)

Caitri pisze...

Widzę, że "Sherlock" ma coraz więcej fanów. Mnie również ogromnie podobał się ten serial i czekam z niecierpliwością na nową serię :)

Lili pisze...

Ja się do zwiększenia ilości fanów aktywnie przyczyniam, rekomendując ten serial na prawo i lewo. Obiecałam sobie, że przed następną serią przeczytam wszystkie 56 opowiadań i cztery powieści, żeby mieć odpowiedni "background". ;)

Prześlij komentarz