Światowy Dzień Książki. Konkurs.

piątek, 23 kwietnia 2010

Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Książki. Moim zdaniem miła jest to inicjatywa i ze wszech miar słuszna. Czytelnictwo powinno być propagowane, promowane i świętowane. Według mnie książka to najlepszy przyjaciel człowieka: jest zawsze z tobą, gdy jej potrzebujesz, ukoi twoje lęki, zapewni rozrywkę, pocieszy, nauczy, wzruszy i zainspiruje. Dzięki niej zwiedzasz najdalsze zakątki ziemi i eksplorujesz najtajniejsze zakamarki ludzkiej duszy. Możesz z nią spać, jeść, kąpać się i podróżować, a ona, o ile jej nie utopisz lub nie spalisz, znosi to cierpliwie. Ośle uszy, zadrapania i naddarcia nie zmienią jej treści. 

Zapach książek, skrzypienie obwoluty, szelest kartek kojarzy mi się z domowym ciepłem i bezpieczeństwem. I choć kocham filmy, korzystam często z mp3 i internetu, przeglądam gazety i czasopisma, a nawet od czasu do czasu zdarzy mi się oglądać telewizję, to wszystkie te nośniki informacji mogę porównać jedynie do znajomych, z którymi spotykam się, kiedy akurat ich potrzebuję. Natomiast książka to przyjaciel, dla którego wiele jestem skłonna poświęcić.

No dobrze, czas zakończyć te wstydliwe wynurzenia i przejść do meritum. Jako zwolenniczka zasady "zacznij od siebie", postanowiłam w ramach szerzenia idei czytelnictwa posłać dalej w świat książki, które mi się podobały, ale do których już pewnie nie wrócę. Oto one:


Gruba - Natalia Rogińska

„Gruba” nie jest zwykłą opowieścią o odchudzaniu czy poradnikiem, jak osiągnąć „doskonałość”. To książka o tolerancji, potrzebie akceptacji i o tym, że nawet niebagatelna otyłość nie wyklucza z życia pełną piersią.

Magda ma 28 lat, jest świetnym grafikiem, dobrze zarabia, czeka na klucze do własnego mieszkania. Ma wielki talent i równie wielki problem. Jest GRUBA. Nie pulchna, nie okrągła czy puszysta, tylko po prostu gruba. 

Dziewczyna od dziecka nie jest w stanie zapanować nad ciągłą potrzebą jedzenia. Jej życiem kieruje nienasycone, uporczywe Ssanie. Nie jest jej z tym łatwo. Ludzie traktują ją jak odmieńca – wyszydzają, wyśmiewają, pokazują palcami. Przepraszałam odruchowo, bo wszędzie, gdzie pojawiało się moje duże ciało, robiło się spore zamieszanie – mówi bohaterka. Pomimo zawodowych sukcesów, nie może znaleźć akceptacji również w zatrudniającej ją firmie, gdzie pracuje w towarzystwie wiecznie odchudzającej się Janki, notorycznego podrywacza Fabiana, starającego się o dziecko Marcela i ślicznej, chudej Ewy. Z utęsknieniem wyczekuje dnia, w którym w końcu wyprowadzi się od toksycznej, uzależnionej od papierosów, forsownych ćwiczeń i telewizji matki. Jedyną, naprawdę bliską jej osobą jest babcia, która kocha ją bezwarunkowo.

(opis z empik.com)

Zasada trzech dni - Josie Lloyd, Emelyn Rees

Kiedy cała, bliższa i dalsza, rodzina Thorne’ów przybywa do domu na wyspie, aby wspólnie spędzić święta Bożego Narodzenia, wszyscy mają nadzieję, że ta uciążliwa sytuacja potrwa zaledwie kilka dni, a potem każde z nich spokojnie wróci do normalnego życia. Nieoczekiwanie pogoda płata im figla i okazuje się, że będą znosić swoje towarzystwo nieco dłużej. Za oknami szaleje śnieżyca, zmuszając uwięzionych w domu członków rodziny do stawienia czoła skrywanym uczuciom i wzajemnym konfliktom. "Zasada trzech dni" to poruszająca, zabawna i skłaniająca do refleksji opowieść o rodzinnych relacjach i sekretach. Jej dowcipna i wartka akcja wciąga bez reszty, a sympatyczni i wiarygodni bohaterowie na długo zapadają nam w pamięć.

(opis z empik.com)



Francuska suita  - Irene Nemirovsky

Dzieło odnalezione 2 lata temu w archiwum pisarki od razu spotkało się z dużym zainteresowaniem. Zamiarem Irene Nemirowski było napisanie pięcioksięgu niestety w skutek tragicznej śmierci autorki, powstały tylko dwie części. Powieść była poważnym kandydatem do najwyższego francuskiego wyróźnienia literackiego Nagrody Goncourtów, którego jednak nie otrzymała poprzez warunek nagradzania żyjących autorów.

Pierwsza część książki - Czerwona burza - to obraz masowej ucieczki mieszkańców Paryża przerażonych pogłoskami o z zbliżaniu się Niemców. Niesłychanie barwny obraz, w którym występują przedstawiciele wszystkich stanów: bogaci mieszczanie w samochodach wyładowanych srebrem, bielizną pościelową: skromni urzędnicy maszerujący pieszo obok robotniczych rodzin z niemowlętami na ręku: zatroskani o rękopisy swoich książek, rozproszone oddziały wojska. Bohaterowie poszczególnych epizodów scharakteryzowani z niezwykłą celnością i zwięzłością właściwą Niemirowskiej, a całość tworzy obraz chaosu, egoizmu i wygodnictwa, niezbyt przychylny dla Francji.

W części drugiej - Dolce - poznajemy mieszkańców małego miasta, w którym stacjonuje niemiecki pułk. Nawiązują się przyjaźnie, intrygi, rodzi się nawet prawdziwa miłość. Młoda Francuska, niezbyt szczęśliwa w małżeństwie, której mąż przebywa w niemieckiej niewoli i przystojny Niemiec, z arystokratycznej rodziny czują raczej pociąg niż wrogości do siebie. Jednak okolicznosci muszą ich rozdzielić, młody porucznik zginie w Rosji, a do Lucille najpewniej wróci niekochany mąż. Książkę uzupełnia aneks złożonych z notatek autorki i niezwykle poruszających listów dotyczących wojennych losów jej i rodzin.

(opis z merlin.pl)

Jeśli ktoś ma chętkę na którąś z tych trzech książek, wpisujcie się w komentarzach. W razie większej ilości chętnych niż książek zrobię losowanie. :) Koszty przesyłki biorę na siebie, zaznaczam jednakże, że wszystkie trzy były czytane przeze mnie i przez moją mamę, więc noszą (niewielkie) ślady "użytkowania". ;)

Miłego Dnia Książki!

13 komentarze:

Bazyl pisze...

Zasadę poproszę :)

Malineczka74 pisze...

Rogińską poproszę - choć wszystkie książki mnie zaciekawiły

Tucha pisze...

Zasadę trzech dni wybieram :)
I pozdrawiam ciepło! :)

słowoczytane pisze...

To ja bym się chętnie "Grubą" poczęstowała :)

Anonimowy pisze...

A mnie zainteresowała ta "Francuska suita", jeśli można się przyłączyć:)

Pozdrawiam serdecznie!:)

Wetka pisze...

To może i ja bym się przyłączyła. :) Mój wybór padł na "Grubą", temat mnie zainteresował przez to, że też ciągle uważam się za grubą. ;)

izusr pisze...

Ja też bym chętnie przeczytała "Grubą" :)

Agnieszka Binkiewicz pisze...

z przyjemnością się zgłaszam :) Gruba lub Francuska suita to książki, które mogą być bardzo interesujące.

Nyx pisze...

Tak jak wyżej, mam na oku zarówno Grubą jak Francuską suitę, a niestety pusty portfel jak na razie ;)

karto_flana pisze...

Ja tez jakakolwiek :) Acha: pomylilam sie i podobny komentarz dalam w poprzednim wpisie.

karto_flana pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
karto_flana pisze...

A jesli mam dokonac wyboru tow ybor padl Na "Zasade..."

shogun-ka pisze...

Chętnie przeczytałabym "Grubą" :)

Prześlij komentarz